Rzecznik rządu Iraku poinformował BBC, że Stany Zjednoczone nie ostrzegły Iraku przed serią nalotów w piątkowy wieczór przeciwko grupom milicji wspieranych przez Iran w kraju.
„Nie otrzymaliśmy żadnego ostrzeżenia podczas nalotu ani w nocy, kiedy miały miejsce naloty” – powiedział Farhad Alaaldin, starszy doradca premiera Iraku, w programie Newshour. Rząd iracki dowiedział się o nalotach dopiero gdy już się rozpoczęły.
Jednak dodaje, że „kwestia ostrzeżenia czy jego braku nie ma znaczenia dla faktu, że Irak jest państwem suwerennym”.
„Wołanie Iraku jest bardzo jasne, domaga się, aby te ataki zostały zatrzymane i nie było żadnych przyszłych ataków na terytorium Iraku” – mówi.
Chce, aby Irak stał się państwem mającym „normalne relacje z społecznością międzynarodową” i nie „stał się areną do rozstrzygania sporów”.
Sullivan nie chce ujawnić, jakie dalsze działania militarne Stany Zjednoczone wykluczyły ani dopuściły.