Środa, 700. dzień od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, upłynął pod znakiem dramatycznych wydarzeń. Rosyjski samolot transportowy Ił-76 rozbił się w obwodzie biełgorodzkim w Rosji, a obie strony konfliktu przedstawiają sprzeczne wersje wydarzeń.
Szef departamentu prasowego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Bohdan Senyk, w oficjalnym oświadczeniu stwierdził, że obecnie nie ma potwierdzenia informacji o zestrzeleniu rosyjskiego Ił-76 przez Siły Obronne Ukrainy. Senyk dodał, że agencje ukraińskie analizują szczegóły katastrofy i zbierają informacje dotyczące tego tragicznego zdarzenia.
Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy również wydał oświadczenie, informując, że ustalane są szczegóły katastrofy, a wszelkie informacje są obecnie analizowane. Podobne stanowisko zajął ukraiński wywiad, który potwierdził, że planowana na ten dzień wymiana więźniów między Rosją a Ukrainą nie doszła do skutku.
Moskwa natychmiast oskarżyła Kijów o zestrzelenie Ił-76, twierdząc, że samolot został trafiony trzema rakietami. Według informacji z Kremla na pokładzie maszyny znajdowało się 67 ukraińskich jeńców wojennych. Gubernator obwodu, Wiaczesław Gładkow, który znajduje się na miejscu katastrofy, poinformował, że nikt nie przeżył, lecz nie podał liczby ofiar.
Dodatkowo, ukraiński szef wywiadu, Andrij Jusow, potwierdził, że sprawdzane są informacje podane przez Rosjan dotyczące obecności jeńców ukraińskich na pokładzie zestrzelonego samolotu.
W kontekście rosnącego napięcia między Rosją a Ukrainą, władze rosyjskie rozmieściły systemy obrony powietrznej S-300 w Sankt Petersburgu. Wtorkowy zmasowany atak rakietowy na Ukrainę wywołał alarm przeciwlotniczy w całym kraju, skutkując śmiercią co najmniej pięciu osób i ranieniem 40 innych – poinformował resort spraw wewnętrznych w Kijowie.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o intensywnej aktywności lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związanej z planowanymi uderzeniami na terytorium Ukrainy.
Jednakże, były jeniec wojenny Maks Kolesnikow wyraził wątpliwości co do informacji o 67 więźniach na pokładzie samolotu, sugerując, że liczba ta mogła być mniejsza. Doradca prezydenta Ukrainy, Michaił Podolak, zapowiedział, że pełne informacje na temat katastrofy Ił-76 zostaną przekazane przez władze w późniejszym terminie. Trwa intensywne dochodzenie w sprawie tragicznego incydentu, który pogłębia napięcie między Rosją a Ukrainą.