W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia dotyczące poważnych zakłóceń nad Polską, wywołanych możliwym atakiem wykorzystującym „kosmiczny komponent”. Paweł Bernat, ekspert Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, podczas programu „Didaskalia” na WP, wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją, zaznaczając, że Polska ma minimalne zasoby w tej dziedzinie.
W rozmowie z portalem WP, Bernat zdradził, że Polska stoi w obliczu ograniczonych możliwości w zakresie obrony przeciwko atakom wykorzystującym technologię kosmiczną. Alarmująco stwierdził, że polskie zasoby w tej dziedzinie są „zerowe”, co może stawiać kraj w trudnej sytuacji w przypadku ataku.
Poważne obawy eksperta wynikają z faktu, że Polska jeszcze nie dysponuje własnymi rządowymi satelitami. Brak tych środków sprawia, że nasz kraj nie jest jeszcze w pełni przygotowany do przeciwdziałania atakom wykorzystującym zasoby kosmiczne.
Bernat podkreślił również, że rosnące znaczenie sektora kosmicznego w budowie systemów obronnych wymaga szybkich działań. Wskazał na podpisanie umowy z Airbus Defence and Space na zakup dwóch satelitów, które mają być umieszczone na orbicie do 2027 roku. Te środki mają posłużyć do rozpoznawania oraz namierzania celów.
Obecna sytuacja na Ukrainie, którą Bernat określił jako „pierwszą wojnę kosmiczną dwustronną”, podkreśla wagę zagadnienia kosmicznego w dzisiejszych konfliktach zbrojnych. Zauważył również, że już wcześniej wykorzystywano zasoby kosmiczne w konfliktach, przywołując przykład wojny w Zatoce Perskiej.
Analizując wypowiedzi eksperta, pojawia się pilna potrzeba dalszego rozwoju i inwestowania w sektor kosmiczny, aby Polska mogła skutecznie bronić się przed nowymi rodzajami zagrożeń, w tym również tymi związanymi z przestrzenią kosmiczną.
Ostrzeżenia Pawła Bernata stawiają przed polskimi władzami ważne wyzwania w zakresie bezpieczeństwa narodowego i obronności. Konieczne będzie podjęcie skutecznych działań, aby zapewnić krajowi odpowiednią ochronę przed ewentualnymi atakami wykorzystującymi przestrzeń kosmiczną.